📖 Zapraszam na recenzję książki „To nawet lepiej. Jak obracać trudności w szanse” Joanny Chmury 🧠📖
Właśnie zauważyłam, że jest to kolejna książka z polskiego podwórka, co ogromnie mnie cieszy! Według raportu, w roku 2023 wydawcy przesłali do Biblioteki Narodowej 33 893 pozycje książkowe. Jest to liczba większa o 1485 tytułów i niemal 5% niż w roku 2022, a zbliżona do tej z roku 2021. Ciekawa jestem raportu z 2024 roku 🤩 W dużej mierze pokazuje to, że polskie wydawnictwa i selfpublishingi mają się świetnie (jakoś spolszczone samopublikowanie brzmi gorzej 🫣)
Standardowo w każdej recenzji zaczynam od przedstawienia autora_ki.
Tym razem jest to Joanna Chmura – psycholożka, trenerka, coach PCC ICF. Absolwentka psychologii na Uniwersytecie Jagiellońskim, twórczyni platformy rozwojowej „On my way”. To, co wyróżnia ją na tle innych psycholożek jest to, że jest jedyną w Polsce certyfikowaną facylitatorką metodologii The Daring Way ™ oraz Dare To Lead ™ stworzonych przez Brene Brown z Uniwesytetu w Houston.
Z pewnych zawirowań osobistych, książkę czytałam dość długo jak na moje możliwości czytelnicze. Zauważyłam też, że może to wynikać z lekkiego przesytu książek rozwojowych jakie obecnie przeżywam 😶🌫️ Ale kiedy w końcu przerzuciłam ostatnią kartkę w książce, pomyślałam – OK, było warto.
Sama autorka pisze, że książka czekała 10 lat na napisanie i nie ukrywam, czuć w niej delikatny i stonowany dobór słów – dojrzałej i świadomej kobiety.
Książka zaczyna się mocnym i zaskakującym tematem – nawiązującym do rozwodu autorki. Nie bez przyczyny, w skali stresu Holmesa i Rahe’a – rozwód znajduje się na drugim miejscu, na liście najbardziej stresogennych w życiu wydarzeń (tuż za śmiercią współmałżonka). Dlatego też, spodziewałam się standardowego podejścia do tematu – jak może rozpacz, ból i poczucie niesprawiedliwości. I może nawet te emocje były obecne, jednak na kartach książki odczułam akceptację, odpowiedzialność i dorosłość. I właśnie, już na 15 stronie mogłam znaleźć dobrze znaną metodę (chociażby w metodologii Lean) małych kroków – tu jednak przedstawioną w towarzystwie lęku ale z poziomu akceptacji. Sztos.
Zresztą sam tytuł – zaczerpnięty, wg opisu z książki, z mantry koleżanki autorki, Justyny – nawiązuje do tej akceptacji właśnie. I choć może się wydawać, że są sytuacje, w których tego „lepiej” nie jesteśmy w stanie znaleźć, to pozostaje nadzieja, że w tym, co się wydarza jest większy sens.
Książka składa się z jedenastu rozdziałów:
1️⃣A w Szwecji wzięliśmy rozwód
2️⃣Złam schemat, a nie nogę
3️⃣Sztuka radykalnej akceptacji
4️⃣Uczuleni na szczęście
5️⃣Co cię nie zabije, to cię urodzi
6️⃣Narodziny kobiety
7️⃣Cierpliwość Pana Stanisława
8️⃣Nadzieja na lepszą przeszłość
9️⃣Marzyciele i rzemieślnicy
🔟Kto mnie wkurza, ten mnie uczy
1️⃣1️⃣ Dobrze o pieniądzach
Ciężko wskazać ten, który najbardziej mi się podobał. Myślę, że dlatego, że każdy z rozdziałów dawał swoistą lekcję, materiał do przemyśleń. Czasem zuchwale pytał, a czasem podawał ciepły koc rozwiązań.
Mówiły też o: 🔸 proszeniu o pomoc 🔸 wyjściu z ciągłego trybu działania 🔸 radykalnej akceptacji 🔸przeżywaniu szczęścia, a w ostatnim rozdziale 🔸 przekonaniach i psychologicznej relacji z pieniędzmi. Bardzo potrzebny i ważny temat w kontekście chociażby naszych norm kulturowych i społecznych, gdzie temat kasy często zamiatany jest pod dywan.
Każda z książek, która choć trochę nawiązuje do przeżyć autora – już na starcie jest wyjątkowa (wszakże każdy z nas ma inne i unikalne doświadczenia życiowe), to jednak w tej pozycji, sposób wypowiedzi bardzo odważnie zaprasza do wewnętrznej rozmowy z autorką i czuć tą spójność przez całą książkę. Póki co, książka ta jest stanowczo w mojej czołówce i myślę, że za jakiś czas (może kilka lat) do niej wrócę.
Na koniec, standardowo, parę słów z podsumowaniem na temat tej pozycji.
Cała książka, mam wrażenie, jest podróżą pomiędzy tym co kiedyś, a tym co teraz. Prowadzi przez historie związane z zaburzeniami odżywiania z jakimi mierzyła się autorka, aż do procesu zdrowienia. I to wyróżnia tę książkę na tle wielu rozwojowych pozycji, które czytałam. Jest tam dużo odwagi, aby dzielić się z czytelnikami tak wrażliwymi i ważnymi społecznie tematami. Jest obecna autentyczność, jest szczerość i otwartość. Nie brakuje też dużo coachingowych pytań do pracy własnej, które z racji mojego własnego wykształcenia, również stosuję i znam ich niepodważalną moc.
Jest jedna rzecz, która mocno mi zgrzytała – w szczególności w pierwszej połowie książki – to nadmierne odwoływanie się do innych książek, autorów, wypowiedzi. Czułam, że autorka chce zaimponować swoją wiedzą, oczytaniem i miałam wrażenie, że te odwołania, różne nazwiska i tytuły, są wkładane w każdy możliwy oddech jaki czytelnik próbuje złapać między akapitami. Z czasem jest już lepiej, mam wrażenie, że autorka się rozkręca, dodaje więcej swoich słów, przemyśleń i historii. Natomiast początek mnie męczył i zniechęcał, na szczęście przedarłam się przez te fragmenty 😮💨
Zostawię jeszcze jeden z wielu cytatów, które mnie zatrzymały na dłużej w trakcie czytania: „Wtedy zrozumiałam najstarszą ze starych prawd: ja nigdy nie jestem sama. Nigdy nie byłam i nigdy nie będę, bo mam siebie. Być może brzmi to absurdalnie i dla wielu to oczywista oczywistość, ale dla mnie wtedy to było odkrycie.”
Wierzę, że każda droga jest w stanie zaprowadzić do miejsca, w którym znajdziemy to, czego szukamy, stojąc zawsze za sobą.
Ania ❤️
#Po_NiedziałkoweCzytanki
#ToNawetLepiej #JoannaChmura
#PoniedziałekBezPo #NiedziałekAnna
#czytanieMojaMiłość #Czytanie #Książki #pscyhologia #odwaga